TY JAKO ORGANIZATOR #zostanwdomu

TY JAKO ORGANIZATOR #zostanwdomu

TY JAKO ORGANIZATOR

ZOSTAŃ W DOMU

Czas kiedy pozostajemy w domowej kwarantannie  warto zacząć od narady rodzinnej. W tym trudnym dla nas okresie usiądźmy  razem i  zastanówmy się  co każdy chciałby robić  w wolnym czasie ( kiedy odrobimy lekcje i będziemy już po pracy). Jak przeżyć czas zamknięcia w czterech ścianach?.. Ważne jest, żeby do niczego się nie zmuszać i z niczego nie rozliczać, należy dać sobie i innym trochę wolności.

 1.Ustalmy  plan dnia.                                                                                                                                                                                                    

Dostaliśmy w darze wolny czas. Czekaliśmy przecież na to od dawna, bo bez przerwy narzekaliśmy, że go nie mamy. Nic nas nie ciągnie na zewnątrz, ponieważ wszystko jest zamknięte. Pozwólmy sobie wreszcie poleżeć w łóżku, jeśli nie musimy wstawać. Postarajmy się wykorzystać ten czas na zacieśnianie więzi rodzinnych.                                Ważne jest  by komunikować reszcie domowników, kiedy potrzebujemy być sami.            

2.Powiedzmy sobie, na co nie mamy wpływu, a na co tak. Również: na co nie mamy ochoty, a na co tak. 

Jeśli ktoś ma ochotę chodzić cały dzień w piżamie, pozwólmy mu na to.

Powypisujmy sobie rzeczy, które można robić w domu wspólnie.  

Co można wspólnie robić? Mnóstwo rzeczy!                                                                

Można zaglądać do miejsc, do których rzadko zaglądamy, sprzątać tam i wyrzucać  lub pakować rzeczy, które są nam już niepotrzebne.

Można robić sobie wspólne koncerty, podczas których każdy śpiewa lub gra to, co najbardziej lubi. Lub puszcza to, co najbardziej lubi. Jeden wieczór może być poświęcony na tanga, drugi na Metallikę, a trzeci na disco polo, jak ktoś chce.   

Można uczyć też dzieci tańczyć.     

Można sobie robić różne konkursy: na napisanie czegoś, odegranie, wystąpienie.                                                                                                                                                                 

Jest mnóstwo zabaw, które kiedyś się uprawiało, a które ostatnio zupełnie zanikły.  Może to dobra pora, by powróciły? Na przykład kalambury w zgadywanie tytułów filmów  albo pisanie zdania i zaginanie kartki, żeby kolejna osoba napisała drugie, a kolejna – kolejne; potem odczytujemy całą opowieść z kartki. Są przecież planszówki, są gry karciane.              

Można czytać na głos: na przykład fajny kryminał. Czytać można też wiersze, i pisać je! Można razem gotować lub zamawiać na wynos to, co się chce.                                          

Wróćmy do starych albumów – na pewno mamy zdjęcia z dzieciństwa, których dawno  nie oglądaliśmy. Powspominajmy, powzruszajmy się i pośmiejmy trochę.   

Można sobie też porobić sesje fotograficzne, codziennie za kogoś się przebierać.           

Można szyć, puzzle układać. W tym celu proponuję na przykład napisać listy do osób, które są dla nas ważne. Podziękować im za coś albo zastanowić się, z czym w tych relacjach mam problem.

Wreszcie mamy czas na zadbanie o siebie i swoje ciało.  Maseczki albo tak zwane domowe SPA, kąpiel na przykład z olejkami. Można się też nawzajem masować… Najważniejsze jest, by zrozumieć, że dom to nasza przystań, nasze schronienie – mamy w nim wszystko, czego potrzebujemy.  

Kiedy bliscy działają nam na nerwy?      

 W czterech ścianach to jeszcze bardziej dotkliwe.
Dajmy sobie prawo do tego, by też posiedzieć osobno, nie być ze sobą non stop – jeśli mamy do tego warunki, czyli osobne pokoje. Poza tym nawet w jednym pokoju jedno może siedzieć nad gazetą, drugie w smartfonie, a trzecie rozwiązywać krzyżówkę – to,  że się do siebie nie odzywają, nie znaczy, że się nie lubią. Jedną z ważniejszych rzeczy,  jaka istnieje w pogodnych i szczęśliwych rodzinach, jest to, że nikt nikogo do niczego  nie przymusza. 

  Pamiętajmy, że to może być czas na odpoczynek, na rozrywkę, ale i na pracę nad sobą.          

 

                                       

Opracowała; Marta Cebula

                                                                                                                            Źródło: Zwierciadło.pl